Do Sióstr i Braci Radiestetów!
Minęło już ponad 30 lat od chwili, kiedy zainteresowałem się różdżkarstwem. Jako fizyk starałem się dogłębnie przebadać to zagadnienie i zarażałem swoim entuzjazmem wielu ludzi, których dziś nie zliczę. W ten sposób w Instytucie Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu powstała grupa badawcza pod kierownictwem prof. dr hab. Henryka Szydłowskiego. Nie będę tu opisywał historii naszych badań, bo były długie i mozolne. Powiem tylko, że przebadaliśmy setki osób pod kątem ich zdolności radiestezyjnych, zorganizowaliśmy 10 obozów w terenie, w których brało udział po kilkunastu entuzjastów, głównie studentów fizyki. Przeprowadzaliśmy liczne dyskusje i wygłaszaliśmy odczyty. Itd., itd...
Celem naszym było udowodnienie twierdzenia, że radiestezja jest nauką w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Szukaliśmy na wszystkie dostępne nam sposoby fizycznych podstaw różdżkarstwa. Wielokrotnie wydawało się nam, że cel jest tuż, tuż. reszcie w paniętnej dla mnie jesieni roku 1981 przeanalizowałem wszystkie dotychczasowe wyniki od jesieni 1974. Doszedłem do wniosku, że moja fascynacja radiestezją była błędem. Miałem jednak odwagę, by przyznać się do tego na Zjezdzie Polskiego Towarzystwa Fizycznego w Lublinie parę tygodni później.
Krótko opisałem pierwszy okres naszego zainteresowania się różdżkarstwem. Nadal jednak studiowaliśmy literaturę tego zagadnienia, braliśmy udział w konferencjach i sami wygłaszaliśmy referaty. Zaowocowało to napisaną przeze mnie książeczką "Co warto wiedzieć o radiestezji" wydanej w roku 1997. Jest ona dostępna na tej samej stronie internetowej i doczekała się ponad 30 tys. odwiedzin, a więc ponad 15-krotnie tyle, co nakład. Zamieściłem też i inne artykuły na ten temat, moje i przyjaciół.
Dlaczego piszę to wszystko? Po okresie fascynacji zetknęłen się z bardzo realnymi niebezpieczeństwami radiestezji. Napotkałem ludzi, którzy z wielkim trudem wwyzwalali się z zagrożeń psychicznych i duchowych. Przeszli katastrofę, z której wyratowała ich modlitwa osobista i wspólnotowa z posługą egzorcysty włącznie. Przed tymi niebezpieczeństwami pragnę Was ostrzec i dlatego ten krótki apel tu zamieszczam.
Przemysław
Kiszkowski
w czerwcu 2006
Chrześcijaństwo a radiestezja
© Copyright by
CyjSoftware in CYJlandia